Tokenizacja: finansowanie start-upu poprzez ICO

Justyna Laskowska
Justyna Laskowska16 listopada 2021
11 min czytania
Tokenizacja: finansowanie start-upu poprzez ICO

Jak wiadomo, w biznesie pomysł jest bardzo ważny, jednak nawet najlepszy biznesplan nic nie da bez odpowiedniego wsparcia finansowego. W przypadku inwestowania w start-upy coraz popularniejsze jest pozyskiwanie kapitału przez ICO. Na czym polega tokenizacja firm i czym różni się od konwencjonalnych sposobów na zebranie funduszy?

Metody finansowania firm

Jest kilka podstawowych metod, które pozwalają na pozyskanie środków na rozwój.

Istnieją dotacje, banki udzielają kredyty, a część wyposażenia można wziąć w leasing. Oczywiście wszystkie te metody wiążą się albo z obowiązkiem spłaty długu powiększonego o oprocentowanie, albo ze skomplikowanymi wymaganiami, które trzeba spełnić.

Co jednak zrobić, gdy nie chcemy się zadłużać? Z pomocą przychodzą nowoczesne rozwiązania. Mówi się, że niemal każda firma z Doliny Krzemowej powstała dzięki Venture Capital (VC) - kapitałowi podwyższonego ryzyka. Tego typu rozwiązanie polega na tym, że inwestor wykłada środki na rozwój projektu, w zamian stając się współwłaścicielem spółki. Po dziś dzień jest to bardzo popularny sposób na inwestowanie w start-upy, a na podobnej zasadzie działają również Aniołowie Biznesu. Najważniejszą w tym przypadku różnicą jest to, że w przypadku VC inwestuje firma, a Aniołem jest osoba prywatna.

Krokiem dalej jest Initial Public Offering (IPO). Pierwsza oferta publiczna następuje wtedy, gdy firma zaczyna sprzedawać swoje akcje, najczęściej dużym inwestorom, lub po prostu społeczeństwu.

Jeśli firmy są w stanie zgromadzić dużą społeczność wokół projektu, finansowanie start-upów może odbywać się poprzez kampanie crowdfundingowe. Finansowanie społecznościowe nie wymaga udziału dużych inwestorów czy bogatych korporacji, natomiast pomysł na biznes musi budzić olbrzymie zainteresowanie, by udało się zebrać fundusze.

Tokenizacja start-upów

Powyższe metody są znane od dekad. Gdy jednak one nie są w stanie zapewnić finansowania, istnieje alternatywa — tokenizacja start-upów.

Tokenizacja firm to jeden z najnowszych sposobów na pozyskanie wsparcia finansowego. Proces ten polega na przeniesieniu biznesu na blockchain. Choć z początku może się to wydawać skomplikowane i trudne do przeprowadzenia, niemal każdy przedsiębiorca może stokenizować swój biznes. Tokenizacja to po prostu przekształcenie wartości firmy w zdigitalizowany zasób występujący pod postacią tokena.

Token to po prostu cyfrowa reprezentacja wartości. Jego zastosowanie jest bardzo szerokie. Tokeny mogą być wymienne (np. płatnicze) oraz niewymienialne (NFT).

Czym jest Initial Coin Offering?

Najpopularniejszą i najbardziej rozpowszechnioną metodą tokenizacji startupów jest Initial Coin Offering (ICO). ICO w zasadzie przypomina IPO, z tą różnicą, że zamiast akcji inwestor otrzymuje tokeny stworzone przez startup (ponadto ICO za sprawą decentralizacji blockchaina są znacznie swobodniejsze pod względem struktury niż IPO). Najczęściej uczestnik procesu finansujący działania firmy płaci w kryptowalutach (np. Bitcoinie lub Ethereum). Inwestorzy otrzymują tokeny zwykle, dopiero gdy ICO osiągnie założony cel. Jeśli nie uda się zebrać wymaganej ilości środków, startup zwykle zwraca zainwestowane fundusze.

ICO trwa też z góry określony czas, a szczegóły projektu można poznać w opublikowanym publicznie dokumencie (white paper - biała księga), który opisuje pomysł, infrastrukturę, rozwiązania technologiczne, wyzwania, cele i plany twórców ICO.

Czasem autorzy tokenizacji decydują się tworzyć kryptowaluty, które trafiają do publicznego obiegu i mogą być wymieniane na giełdach kryptowalutowych.

Pierwszy boom na ICO przeżywaliśmy w 2017 roku. Tamtego roku ludzie zainwestowali ponad 5 miliardów dolarów we wszystkie projekty Initial Coin Offering. Do największych ICO zaliczane są m.in.:

  • Ethereum — stworzona przez Vitalika Buterina sieć to nie tylko druga co do wielkości kryptowaluta na świecie, ale też najpopularniejszy blockchain oraz platforma dla zdecentralizowanych aplikacji (dApps) i smart contract. W 2014 roku twórcy przeprowadzili ICO. W ciągu zaledwie 42 dni Ethereum zebrało kryptowaluty o wartości 18 milionów dolarów. W momencie ICO token Ether był sprzedawany za $0,31, dziś 1 ETH kosztuje ok. $2900.
  • NEO - superprojekt blockchainowy z Kraju Środka. Nazywane “chińskim Ethereum” NEO miało olbrzymie ICO, w dużej mierze dzięki wsparciu rządu Chin, Microsoftu i kilku innym dużym korporacjom. Choć dziś kryptowaluta ta nie odgrywa wielkiej roli w cyfrowym świecie, podczas ICO udało się zebrać ponad 5 mln dolarów, a sprzedawany za $0,03 token w szczycie cenowym był wart $180.
  • Telegram — stworzona przez rosyjskich braci Durow platforma społecznościowa dziś jest znana jako jeden z najbezpieczniejszych komunikatorów. Mało kto jednak wie, że twórcy w 2018 roku przeprowadzili dwie sesje ICO dla ich tokena o nazwie TON (Telegram Open Network), podczas których udało się zebrać 1,7 miliarda dolarów. TON nigdy jednak nie został wyemitowany, a twórcy musieli zwrócić środki inwestorom.
  • TaTaTu — ponad 575 milionów dolarów zebranych w ICO, zaangażowanie Johnny’ego Deppa do kampanii marketingowej i reklamowanie siebie jako Netflix na blockchainie - tak wystartowała platforma TaTaTu. Młody startup miał jednak problemy z dodawaniem popularnych filmów i dziś jest tylko niszową platformą społecznościową.
  • EOS - jest to prawdopodobnie największy projekt finansowy, o którym nigdy nie słyszeliście. W trwającym przez rok Initial Coin Offering udało się zgromadzić 4,2 miliarda dolarów. Tokenizacja firmy miała rzucić wyzwanie Ethereum, a delegated proof-of-stake (dPoS) miało zrewolucjonizować kryptowaluty. Nic jednak z tego, bo wraz z końcem 2020 roku z projektu zrezygnował dotychczasowy szef Dan Larimer, a przyszłość EOS-a stanęła pod znakiem zapytania.

Wady i zalety ICO

Inwestorzy tak tłumnie lgnęli do ICO, bo tego typu inwestowanie w start-upy dawało nowe możliwości. Największe zalety tego rozwiązania to:

  • łatwo dostępne rozwiązanie dla inwestorów i start-upów,
  • niski próg wejścia,
  • wysoka płynność środków,
  • znacznie mniej ograniczeń prawnych i wymagań niż tradycyjne metody finansowania,
  • potencjał na duży zwrot z inwestycji,
  • globalny rynek zbytu tokenów.

Jest jednak powód, dla którego ICO dziś już nie są tak popularne, jak przed kilkoma laty. Initial Coin Offering ma szereg problemów, które zniechęcają inwestorów. Najważniejsze z nich to:

  • duża zmienność i niepewność cenowa,
  • brak zabezpieczeń i gwarancji utrzymania projektu (brak regulacji),
  • duży potencjał na oszustwa dzięki anonimowości i decentralizacji (długa historia scamów),
  • brak transparentności.

Sytuacja prawna ICO

Największym problemem w tokenizacji start-upów są regulacje prawne, a raczej ich brak. Status prawny inwestowania w ICO wciąż jest niejasny w wielu krajach. Jeśli jednak już są regulaminowe zapisy, czy ustawy obejmujące Initial Coin Offering, nie są one spójne. Brakuje międzynarodowych dyrektyw dotyczących tego tematu.

W przypadku polskiego prawodawstwa mamy tylko komunikat Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) z 22 listopada 2017 roku w sprawie sprzedaży tzw. monet lub tokenów (ITO lub ICO). Krajowy nadzorca ostrzegał w nim przed szeregiem zagrożeń, jakie może nieść inwestowanie w start-upy poprzez ICO. Nie ma w komunikacie jednak nic o zakazie przeprowadzania ani inwestowania w tego typu projekty.

Jeśli wraz z tokenem nabywane są inne prawa, np. do udziałów w start-upie, wtedy ICO może podlegać unijnej dyrektywie MiFID II. Natomiast wciąż nie ma jednoznacznego stanowiska, czy każde tokeny sprzedawane w ramach ICO powinno być traktowane jako papiery wartościowe (securities) i powinno podlegać wszystkim związanym z tym regulacjom prawnym (tak na przykład uznała Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd).

Są też kraje, w których finansowanie start-upów poprzez Initial Coin Offering jest zakazane. Należą do nich m.in. Korea Południowa i Chiny.

Alternatywne metody finansowania

Jak już pisaliśmy, ICO nie jest doskonałym sposobem tokenizacji firm. Właśnie przez to zaczęto pracować nad innymi metodami inwestowania w start-upy opartymi na blockchainie.

Najbardziej znaną jest STO, czyli Security Token Offering (emitowanie tokenów odzwierciedlających papiery wartościowe). Ten typ inwestycji daje większe bezpieczeństwo i wpisuje się w istniejące już ramy prawne.

Skoro mamy security, to musiało powstać też Utility Token Offering (UTO). W tym systemie firmy emitują tokeny, które mają miały zastosowanie w ich własnym ekosystemie – podobnie jak punkty lojalnościowe – ale jako aktywa zbywalne. UTO może służyć np. do wypłacania premii, czy bonów świątecznych.

Istnieje również Initial Exchange Offering (IEO), które ma te same właściwości, co ICO, ale cały proces zbierania funduszy i emitowania tokenów jest przeprowadzany przez giełdę kryptowalut. Dzięki temu start-upy zrzucają pracę na pośrednika, który bierze prowizję z inwestycji. Initial Dex Offering (IDO) jest tym samym procesem, tylko przeprowadzonym przez zdecentralizowaną giełdę.

Najnowszym rozwiązaniem jest Initial Loan Procurement (ILP), czyli pożyczka na blockchainie. Za pomocą prawnie wiążących umów inteligentnych (smart contract) kredytodawca zawiera nieodwracalną i niezmienną umowę kredytową z kredytobiorcą.

Finansowanie start-upów poprzez tokenizację firm jest wciąż nowym rozwiązaniem. Jednak potencjał, jaki drzemie w tej technologii oraz metody, które już powstały, dają zupełnie nowe, często bardzo intratne możliwości. Inwestowanie w start-upy za pomocą tokenizacji otwiera nowy rozdział w globalnej ekonomii.

Przeczytaj także

Dlaczego technologia Web3 jest powiewem świeżości dla świata sportu?
Blockchain 2023: poznaj 6 gorących trendów technologicznych i przykłady ich wykorzystania
Zamienność i wiele innych. Poznaj główne cechy tokenów

Chcesz uruchomić emisję własnegoTokenu?

Skontaktuj się z nami
Dane kontaktowe

Wyświetl adres email

Norion OÜ
Harju maakond, Tallinn, Lasnamäe linnaosa, Tähesaju tee 9, 13917, Estonia.

Registry code: 16382854

Rozwiązanie

Pozostańmy w kontakcie

Norion

© 2021 Norion - Wszelkie prawa zastrzeżone